

Przygotuj sobie mały garnek lub rondelek. Wlej do niego około 300-350 ml świeżego oleju roślinnego o wysokiej temperaturze dymienia. Zacznij nagrzewać olej. Ustaw średnią moc palnika i cierpliwie czekaj, aż garnek z olejem nagrzeje się do temperatury nie wyższej niż 170 stopni. Jeśli masz termometr cukierniczy, to gorąco polecam go użyć. Jeśli nie masz termometru, to koniecznie uzbrój się w cierpliwość i podgrzewaj olej na średniej mocy palnika przez kilka lub nawet kilkanaście minut. Olej będzie idealnie gorący, jeśli kawałek ciasta “rzucony” do oleju od razu wypłynie i zacznie się mocno smażyć. Ciasto może już ładnie skwierczeć przy temperaturze 140 stopni, wiec nie tak łatwo jest zorientować się w temperaturze. Warto więc poczekać trochę dłużej lub zaopatrzyć się w termometr, który może się w przyszłości przydać przy smażeniu pączków lub faworków.
Dodając pączki na tłuszcz staraj się utrzymać temperaturę 170 stopni. Mini pączki bezglutenowe w trakcie smażenia jeszcze sporo urosną. Pączki powinny się powoli rumienić i same obracać w oleju, ale w razie potrzeby przekręcaj je na druga stronę. Nie kładź ich za dużo na raz, by nie stykały się ze sobą. Pączki bezglutenowe nie powinny się smażyć dłużej niż trzy minuty. Jeśli nie masz pewności, czy dana partia pączków jest już gotowa, to możesz wyłowić jednego pączka i przekroić go na pół. Jeśli pączek jest w środku dosmażony, możesz wyłowić pączki z tłuszczu i odkładać je na ręcznik papierowy do osuszenia.
Porada: Jeśli pączki smażą się długo, a nadal są w środku surowe, to albo olej ma za niską temperaturę, albo ciasto było zimne. Jeśli pączki smażą się krótko i za szybko się rumienią (prawdopodobnie w środku są jeszcze surowe), to znaczy, że olej jest za gorący. Jeśli chłoną tłuszcz, to znaczy, że olej ma za niską temperaturę.
Usmażyłam łącznie 25 bezglutenowych pączków w wersji mini. Po przestudzeniu prószyłam je odrobiną cukru pudru. Można je też polać czekoladą lub pokryć lukrem.
Przestudzone bezglutenowe pączki zawiń luźno w papier śniadaniowy, a następnie umieść w przezroczystej torbie spożywczej lub w worku strunowym. Trzymaj je w chłodnej szafce do dwóch dni. Najsmaczniejsze są jednak zawsze w dniu smażenia.
Smacznego.