

100 gramów czekolady (u mnie pół na pół gorzka 60 % i mleczna) zetrzyj na tarce, na dużych oczkach. W dużej misce umieść umieść kilogram mielonego twarogu (nie polecam rzadkich i kwaśnych twarogów sernikowych z wiaderek). Dodaj startą czekoladę oraz ubitą na sztywno śmietankę. Całość miksuj mikserem na niskich obrotach tak długo, aż składniki połączą się w jednolitą masę.
Cały czas, bardzo powoli miksując masę, wlewaj po odrobinie płynnej żelatyny (może być jeszcze lekko ciepła). Wlej trochę żelatyny, miksuj aż się połączy i wlewaj kolejną mini porcję. Po wlaniu całej żelatyny zawartość miski wymieszaj dokładnie przy pomocy szpatułki.
Masa serowa stracciatella bardzo szybko tężeje, zatem od razu przełóż ją do formy ze spodem. Wyrównaj powierzchnię sernika.
Porada: Jeśli nie planujesz dodawać już galaretki i owoców, to formę od razu umieść w lodówce do całkowitego stężenia masy. Może to trwać od trzech do maksymalnie pięciu godzin.
Na masę serową wyłóż 300 gramów malin. Cześć malin delikatnie zatapiałam w masie dla efektu dekoracyjnego. Możesz też wyłożyć inne owoce: plasterki bananów namoczone w soku z cytryny, borówki lub jagody, jeżyny albo też truskawki, czy poziomki. Formę odłóż do lodówki.
Przygotuj galaretkę. Jedną galaretkę malinową (truskawkowa, wiśniowa, poziomkowa lub owoce leśne też będzie super) zalej wrzątkiem. Potrzebujesz 400 ml wrzątku. Galaretkę mieszaj cały czas, aż do całkowitego rozpuszczenia się żelatyny. Gotową galaretkę odstaw na bok do przestudzenia (w upały przestudzoną możesz odłożyć do lodówki, ale sprawdzaj często jej konsystencję, by za mocno nie stężała).
Gdy będzie miała już konsystencję kisielu, wyłóż/wylej ją na owoce w serniku. Moja stężała nieco mocniej, wiec wymieszałam ją energicznie, a następnie łyżką rozłożyłam na całej powierzchni sernika z malinami.
Tortownicę z sernikiem na zimno stracciatella umieść w lodówce do całkowitego stężenia masy i galaretki. Nie powinno to trwać dłużej niż cztery godziny. Sernik trzymamy w lodówce. Świeżość i smak zachowa przynajmniej przez cztery dni.
Smacznego.